Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker przedstawił nowe plany dotyczące uchodźców, których przyjmie Unia Europejska. Chociaż początkowo mówiono, że będzie to grupa 140 tysięcy osób, to jednak postanowiono, że schronienie na terenie krajów członkowskich znajdzie 160 tysięcy obcokrajowców, głównie osób z Syrii, Afganistanu i Libii.

Szef KE dużo mówił o humanitaryzmie i zwykłym człowieczeństwie, jednocześnie przypominając, jak wielu Europejczyków to imigranci. Nie omieszkał przypomnieć, że ok. 20 milionów Polaków opuściło ojczyznę i oni lub ich rodziny mieszkają w krajach położonych na kilku kontynentach. Podkreślił też, że nie możemy rozróżniać imigrantów ze względu na wyznanie, bo to właśnie konflikty religijne prowadzą do największych tragedii.

Juncer zaznaczył też, że UE nie jest gotowa na udzielenie pomocy wszystkim, którzy tego oczekują, ale jest w stanie zapewnić godne warunki życia osobom uciekającym przed wojną, ratującym swoje życie. Dodał również, że chociaż napływ uchodźców wydaje się ogromny i rzeczywiście jest największym, jaki widziała Wspólnota, to jednak wciąż jest to tylko 0,11% ludności unijnej.

Zgodnie z nowymi planami, zmieniła się liczba uchodźców mających trafić do poszczególnych krajów. Wszystko wskazuje na to, że Polska przyjmie dużo więcej imigrantów, niż się tego spodziewano. Początkowo mówiono, że będą to 2 tysiące uchodźców, jednak wiele wskazuje na to, że ostatecznie będzie to niemal 12 tysięcy osób, a dokładniej 2659 w pierwszej turze i 9287 w drugiej.

Chociaż Polaków przeraża taka ilość uchodźców, to warto zauważyć, że to średnio jedna osoba na jedną polską gminę. Taka grupa w rzeczywistości nawet nie będzie zauważana w Polsce. Najwięcej emigrantów przyjmą Niemcy, bo będzie to ponad 40 tysięcy osób. Na drugim miejscu, pod względem liczby imigrantów, znalazła się Francja, w której będzie to przeszło 30 tysięcy osób. Więcej emigrantów niż do Polski trafi też do Hiszpanii, gdzie będzie to ponad 19 tysięcy osób.