Czy na GPW pojawiÄ… siÄ™ nowe indeksy?
Sporo wskazuje na to, że dotychczasowe indeksy warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych zostaną zastąpione nowymi wskaźnikami. Zarząd polskiego parkietu chce jednak najpierw dowiedzieć się, co na ten temat myślą instytucje funkcjonujące na rynku kapitałowym. Dopiero po uzyskaniu ich opinii, podjęte zostaną dalsze decyzje dotyczące wprowadzenia ewentualnych zmian.
Chociaż powstała już koncepcja zmian związanych z zastąpieniem indeksu WIG20 innymi wskaźnikami giełdowymi, to jednak żadne działania nie zostaną podjęte, dopóki swojego stanowiska w tej sprawie nie określą maklerzy oraz najważniejsze instytucje działające na rynku kapitałowym.
Pomysłem, jaki ma zostać rozważony przez wszystkich zainteresowanych, jest zastąpienie dotychczasowego indeksu największych polskich spółek dwoma innymi wskaźnikami. Miałyby to być WIG30 oraz WIG5.
Pierwszy z proponowanych indeksów miałby grupować największe spółki notowane na warszawskim parkiecie. Natomiast WIG5 byłby tzw. indeksem produktowym. Według założeń, stałby się instrumentem bazowym dla nowych derywatów wprowadzanych na polską giełdę. Jeśli chodzi o dotychczasowe kontrakty terminowe, opcje i jednostki indeksowe związane z WIG20, to miałyby one zostać zastąpione instrumentami związanymi właśnie ze wspomnianym WIG30.
Zarząd warszawskiego parkietu zaczął zastanawiać się nad zmianami na GPW w związku z nasilającą się krytyką obecnego indeksu blue chipów, czyli WIG20. Coraz powszechniejsza jest teoria, jakoby w skład WIG20 wchodziło zbyt wiele tzw. spółek defensywnych. Chodzi tu głównie o jednostki telekomunikacyjne i energetyczne. Ich duża liczba sprawia, że nie poznajemy kondycji całego rynku, a tylko jego pewnej części.
W związku z tym, że liczba spółek działających jedynie w kilku branżach jest tak duża, wyniki WIG20 są zawężone i skupione na określonym fragmencie całego rynku. Wielokrotnie są przez to niższe niż w przypadku pozostałych wskaźników zarówno krajowych, jak i zagranicznych.
Koncepcja zmian narodziła się w wyniku chęci stymulowania warszawskiej GPW. Gdyby rzeczywiście wprowadzono nowe indeksy, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że udałoby się zwiększyć płynność rynku akcji. Dodatkowo, specjaliści liczą na to, że zoptymalizowana zostałaby również płynność rynku instrumentów pochodnych.
Pomysłem, jaki ma zostać rozważony przez wszystkich zainteresowanych, jest zastąpienie dotychczasowego indeksu największych polskich spółek dwoma innymi wskaźnikami. Miałyby to być WIG30 oraz WIG5.
Pierwszy z proponowanych indeksów miałby grupować największe spółki notowane na warszawskim parkiecie. Natomiast WIG5 byłby tzw. indeksem produktowym. Według założeń, stałby się instrumentem bazowym dla nowych derywatów wprowadzanych na polską giełdę. Jeśli chodzi o dotychczasowe kontrakty terminowe, opcje i jednostki indeksowe związane z WIG20, to miałyby one zostać zastąpione instrumentami związanymi właśnie ze wspomnianym WIG30.
Zarząd warszawskiego parkietu zaczął zastanawiać się nad zmianami na GPW w związku z nasilającą się krytyką obecnego indeksu blue chipów, czyli WIG20. Coraz powszechniejsza jest teoria, jakoby w skład WIG20 wchodziło zbyt wiele tzw. spółek defensywnych. Chodzi tu głównie o jednostki telekomunikacyjne i energetyczne. Ich duża liczba sprawia, że nie poznajemy kondycji całego rynku, a tylko jego pewnej części.
W związku z tym, że liczba spółek działających jedynie w kilku branżach jest tak duża, wyniki WIG20 są zawężone i skupione na określonym fragmencie całego rynku. Wielokrotnie są przez to niższe niż w przypadku pozostałych wskaźników zarówno krajowych, jak i zagranicznych.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.