Zbliżają się święta i coraz więcej spośród nas myśli już o błogim lenistwie, które czeka nas w tym tygodniu. Tym bardziej, że większość Polaków będzie korzystała z długiego weekendu, bo od razu po Bożym Narodzeniu następuje weekend. Ale czy na pewno uda nam się w stu procentach wypocząć, czy może nawet w czasie wolnym będziemy myśleli o pracy? A co, jeśli szef będzie nas nagabywał telefonami prosząc o stawienie się w firmie? A może akurat w wolne wypadnie nam nagłe, ważne zlecenie?

W Niemczech i we Francji pracownicy nie będą już musieli martwić się tym, że nagła praca przerwie im leniuchowanie w wolnym czasie. We Francji już obowiązuje prawo, zgodnie z którym w godzinach 18-9 pracodawca nie ma prawa kontaktować się z podwładnymi w celach służbowych. Niemcy dopiero pracują nad wprowadzeniem podobnych zasad. Natomiast w Brazylii za kontakty służbowe poza godzinami pracy firmy muszą wypłacać swoim pracownikom nadgodziny.

Skoro dotyczy to każdego dnia powszedniego, to tym bardziej obowiązuje w okresie świątecznym. Niestety, w Polsce nie ma jeszcze podobnych uregulowań prawnych. Niemniej jednak można walczyć o swoje prawa do wolnego, dzięki temu, że mimo wszystko, nie istnieje obowiązek wykonywania służbowych obowiązków poza ustalonymi porami. Musi to być jednak jasno określone w umowie o pracę.

Co to dla nas oznacza? Jeżeli tak stanowi umowa, to możemy spokojnie rozpocząć świętowanie już w środę wieczorem i zapomnieć o obowiązkach aż do momentu, kiedy obowiązuje nas powrót do firmy. W większości przypadków szef nie ma prawa wymagać od nas, byśmy odbierali służbowy telefon czy sprawdzali służbową pocztę e-mail.

Mimo wszystko należy pamiętać, że w rzeczywistości wszystkie nasze prawa dotyczące czasu wolnego są zależne od szczegółów zawartych w umowie, więc warto sprawdzić, do czego dokładnie się w niej zobowiązaliśmy. Zgodnie z prawem, istnieją takie przypadki, w których powinniśmy być dyspozycyjni nawet w swoim czasie wolnym. Dotyczy to np. tych osób, które wykonują zawód związany z przeprowadzaniem akcji ratowniczych. Ponadto możemy zostać zobowiązani do pojawienia się w pracy w razie szczególnych, choć niesprecyzowanych potrzeb pracodawcy.