Europejska Komisja Turystyki (ETC) przedstawiła niedawno raport, z którego wynika, że dla Europejczyków kraje leżące w Europie Środkowo-Wschodniej stają się coraz częstszym celem wakacyjnych podróży. Jest to efektem nie tylko oszczędności w czasach kryzysu.

Powodem zmiany urlopowych preferencji jest także fakt, że najpopularniejsze miejsca stały się już nieco nudne. Przez lata bywało się w Hiszpanii i Portugalii bądź na należących do nich wyspach, a także w Grecji, we Włoszech czy na Cyprze. Teraz turyści zaczynają wreszcie poszukiwać nowych wrażeń.

Według prognoz zawartych w raporcie ETC, w bieżącym roku, w naszej części Europy liczba turystów ma wzrosnąć nawet o 7,2%. W kolejnych latach miałoby to być 5,6% i 5,3%. Inna tendencja ma być widoczna w zachodniej części kontynentu. Przewiduje się, że w bieżącym roku liczba turystów odwiedzających kraje leżące na zachodzie spadnie o 0,9%. Później jednak obserwowalny ma być wzrost na poziomie 2,5% (2014r.) oraz 3,1% (2015r.).

Na razie, w tym roku Polskę odwiedziło o 6,9% turystów więcej niż w roku ubiegłym. Choć nie możemy konkurować z Islandią (wzrost o 30% r/r), to jednak wypadliśmy w raporcie lepiej niż Węgry (6,8%) czy Irlandia (6,4%). Zaledwie o 3,9% wzrosła w ujęciu rocznym liczba turystów odwiedzających Hiszpanię, Niemcy i Litwę, a tylko o 1% zwiększyła się grupa turystów wyjeżdżających do Wielkiej Brytanii.

Natomiast lepiej od Polski, poza Islandią, radzi sobie Słowacja z 20-procentowym wzrostem liczby turystów, a także leżące bardziej na wschodzie Chorwacja, Łotwa i Czarnogóra, w których liczba odwiedzających zwiększyła się o ok. 9% w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku.

Największy spadek liczby turystów odnotowano na przestrzeni ostatniego roku na Cyprze. Wyniósł on aż 12,2%. Analitycy twierdzą, że miało to związek z kiepskimi danymi gospodarczo-ekonomicznymi, które zniechęciły podróżnych do zwiedzenia wyspy. Straty zanotowały też dotychczas popularne Włochy, w których liczba odwiedzających zmalała o 2,3%.