Coraz mniej ludzi w Polsce? Sytuacja siÄ™ pogarsza!
Niski przyrost naturalny i liczne emigracje zarobkowe są w Polsce coraz większym problemem. Taki stan rzeczy ma negatywny wpływ na całą sytuację gospodarczo-ekonomiczną kraju. Specjaliści oszacowali niedawno, że za kilkadziesiąt lat może być nas już tylko 31 milionów! Zważywszy na fakt, że obecnie żyje nas w kraju 38 milionów, ubędzie aż 7 milionów obywateli.
Jakie są skutki zmniejszającej się liczby mieszkańców Polski? Zbyt mała liczba osób w wieku przedprodukcyjnym oraz produkcyjnym w porównaniu do ludzi w wieku emerytalnym sprawia, że niezbędne jest podwyższenie wieku przejścia na emeryturę. Musimy pracować dłużej, ponieważ niski przyrost naturalny doprowadza do sytuacji, w której młodsze pokolenie nie jest w stanie zarobić na świadczenia socjalne seniorów.
W porównaniu z innymi państwami europejskimi, w kwestii rozrodczości Polska rzeczywiście wypada bardzo kiepsko. Wylicza się, że na jedną kobietę przypada u nas zaledwie 1,36 dziecka. To jeden z większych kłopotów, z którymi polski rząd zmaga się już od kilku lat. Jak się okazuje, nie pomagają przy tym ani akcje społeczne, ani coraz intensywniej prowadzona polityka prorodzinna.
Problemem są też emigracje zarobkowe. Wiele ludzi wyjeżdża na stałe, powodując straty w rodzimej gospodarce. Według statystyk, na przełomie 7 lat, z naszego kraju na stałe wyemigrowało, bagatela 1,3 miliona obywateli. Część osób, mimo chęci powrotu do ojczyzny, pracuje zagranicą, przez co zwiększa PKB innych krajów, a nie Polski. Sprawia to, że według obliczeń specjalistów, w 2050r. będzie nas jedynie 31 milionów. Brzmi to bardzo niepokojąco.
Niemniej jednak, obecna sytuacja nie sprzyja ani podejmowaniu decyzji o powiększaniu rodziny, ani pozostawaniu w kraju. Można jedynie mieć nadzieję, że problemy z bezrobociem skończą się szybciej, niż na to liczymy, a to natomiast zacznie stymulować przyrost naturalny. Na dzień dzisiejszy, trudności ze znalezieniem zatrudnienia i ogólny kryzys nie stanowią warunków, w jakich Polacy chcieliby wychowywać dzieci. Nie sa też realiami zachęcającymi do pozostania w ojczyźnie.
W porównaniu z innymi państwami europejskimi, w kwestii rozrodczości Polska rzeczywiście wypada bardzo kiepsko. Wylicza się, że na jedną kobietę przypada u nas zaledwie 1,36 dziecka. To jeden z większych kłopotów, z którymi polski rząd zmaga się już od kilku lat. Jak się okazuje, nie pomagają przy tym ani akcje społeczne, ani coraz intensywniej prowadzona polityka prorodzinna.
Problemem są też emigracje zarobkowe. Wiele ludzi wyjeżdża na stałe, powodując straty w rodzimej gospodarce. Według statystyk, na przełomie 7 lat, z naszego kraju na stałe wyemigrowało, bagatela 1,3 miliona obywateli. Część osób, mimo chęci powrotu do ojczyzny, pracuje zagranicą, przez co zwiększa PKB innych krajów, a nie Polski. Sprawia to, że według obliczeń specjalistów, w 2050r. będzie nas jedynie 31 milionów. Brzmi to bardzo niepokojąco.
Niemniej jednak, obecna sytuacja nie sprzyja ani podejmowaniu decyzji o powiększaniu rodziny, ani pozostawaniu w kraju. Można jedynie mieć nadzieję, że problemy z bezrobociem skończą się szybciej, niż na to liczymy, a to natomiast zacznie stymulować przyrost naturalny. Na dzień dzisiejszy, trudności ze znalezieniem zatrudnienia i ogólny kryzys nie stanowią warunków, w jakich Polacy chcieliby wychowywać dzieci. Nie sa też realiami zachęcającymi do pozostania w ojczyźnie.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.