Co podrożeje w 2017r.?
Już w listopadzie mieliśmy do czynienia z inflacją w ujęciu miesięcznym, a nowe dane wskazują, że w grudniu ceny wzrosły zarówno wobec wcześniejszego miesiąca, jak i poprzedniego roku. Także w nowym roku należy spodziewać się inflacji. Ekonomiści już tworzą listy produktów i usług, które podrożeją w 2017r. Za co więc zapłacimy więcej, a co ma szansę potanieć?
Wczoraj GUS podał wstępne informacje o grudniowej inflacji potwierdzając, że długo oczekiwana przez ekonomistów inflacja zawitała wreszcie do naszego kraju. Niekoniecznie jest to informacja dobra dla Polaków, który muszą przygotować się na podniesienie cen wielu produktów i usług konsumpcyjnych. Część ekspertów wie już, co i o ile podrożeje w nowym roku.
Pewnym jest, że w górę pójdą ceny energii elektrycznej. Ciekawostką może być fakt, że sam prąd potanieje i to u wszystkich 4 największych jego dostawców. Skala spadku cen przekroczy 4%. Niemniej jednak więcej będziemy płacili za usługę dostawy prądu, która ma podrożeć min. o przeszło 4%, a maksimum nawet o 7%. W ujęciu rocznym oznacza to zwiększenie rachunków o kilkadziesiąt złotych.
W sporym stopniu podrożeć ma nabiał, a w szczególności masło i mleko. Powodowane jest to zwiększonym popytem na te produkty w Chinach i spadkiem produkcji w USA, Australii i Nowa Zelandia obniżyły dostawy. Wzrosną też ceny wołowiny i wieprzowiny. Prognozy względem cen drobiu pozostają mało precyzyjne, ponieważ duże znaczenie ma tu kwestia rozprzestrzeniania się ptasiej grypy.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że podrożeje również pieczywo, ponieważ Agencja Rynku Rolnego przewiduje wzrost cen pszenicy. Stawka za żyto ma utrzymać się na poziomie podobnym do ubiegłorocznego, choć nieznaczne zwyżki nie są wykluczone.
Na wzrost cen większości produktów wpłynie rosnąca cena paliwa. Oznacza to, że kierowcy nie będą mogli liczyć w nowym roku na tankowanie przypominające tegoroczną radość. Przypomnijmy, że w ostatnich latach ceny benzyny i ropy sięgały wyjątkowo niskich poziomów, a np. przed rokiem zdarzały się momenty, gdy benzyna Pb95 kosztowała 4,19zł za litr.
Niestety, te czasy najprawdopodobniej bezpowrotnie odeszły, ponieważ decyzja krajów będących największymi producentami ropy o ograniczeniu jej wydobycia przełożyła się na długotrwały wzrost cen surowca. Dla kierowców fatalnym doniesieniem jest także zapowiedź dalszego wzrostu cen obowiązkowych ubezpieczeń OC.
Po niedawnym podniesieniu cen a przesyłki, dalsze zwyżki planuje Poczta Polska. Za nadanie listów będziemy płacili najprawdopodobniej nawet o kilkadziesiąt groszy więcej niż do tej pory. Według PP powodem wzrostów jest fakt, że obecny cennik od dawna pozostaje wyjątkowo niski w porównaniu do innych europejskich operatorów pocztowych.
Pocieszający może być jedynie fakt, że Unia Europejska planuje uwolnienie cen cukru, co ma sprawić, że zostaną one obniżone. Oznacza to, że potanieć może nie tylko sam cukier, ale też większość wyrobów cukierniczych.
Pewnym jest, że w górę pójdą ceny energii elektrycznej. Ciekawostką może być fakt, że sam prąd potanieje i to u wszystkich 4 największych jego dostawców. Skala spadku cen przekroczy 4%. Niemniej jednak więcej będziemy płacili za usługę dostawy prądu, która ma podrożeć min. o przeszło 4%, a maksimum nawet o 7%. W ujęciu rocznym oznacza to zwiększenie rachunków o kilkadziesiąt złotych.
W sporym stopniu podrożeć ma nabiał, a w szczególności masło i mleko. Powodowane jest to zwiększonym popytem na te produkty w Chinach i spadkiem produkcji w USA, Australii i Nowa Zelandia obniżyły dostawy. Wzrosną też ceny wołowiny i wieprzowiny. Prognozy względem cen drobiu pozostają mało precyzyjne, ponieważ duże znaczenie ma tu kwestia rozprzestrzeniania się ptasiej grypy.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że podrożeje również pieczywo, ponieważ Agencja Rynku Rolnego przewiduje wzrost cen pszenicy. Stawka za żyto ma utrzymać się na poziomie podobnym do ubiegłorocznego, choć nieznaczne zwyżki nie są wykluczone.
Niestety, te czasy najprawdopodobniej bezpowrotnie odeszły, ponieważ decyzja krajów będących największymi producentami ropy o ograniczeniu jej wydobycia przełożyła się na długotrwały wzrost cen surowca. Dla kierowców fatalnym doniesieniem jest także zapowiedź dalszego wzrostu cen obowiązkowych ubezpieczeń OC.
Po niedawnym podniesieniu cen a przesyłki, dalsze zwyżki planuje Poczta Polska. Za nadanie listów będziemy płacili najprawdopodobniej nawet o kilkadziesiąt groszy więcej niż do tej pory. Według PP powodem wzrostów jest fakt, że obecny cennik od dawna pozostaje wyjątkowo niski w porównaniu do innych europejskich operatorów pocztowych.
Pocieszający może być jedynie fakt, że Unia Europejska planuje uwolnienie cen cukru, co ma sprawić, że zostaną one obniżone. Oznacza to, że potanieć może nie tylko sam cukier, ale też większość wyrobów cukierniczych.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.