Mandat to jedna z lżejszych konsekwencji wynikających z prowadzenia samochodu, który nie jest ubezpieczony lub w przypadku, gdy nie wykupiło się polisy OC. Znacznie bardziej bolesnym skutkiem może okazać się obowiązek zapłacenia tzw. regresu ubezpieczeniowego świadczeń, które są wypłacane ofiarom wypadku.

Odszkodowania dla ofiar wypadków drogowych są wypłacane przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Obejmuje on wypłaty środków tym osobom, które ucierpiały w wypadku spowodowanym przez kierowcę nie posiadającego stosownego ubezpieczenia. Jednak, poza samymi wypłatami odszkodowań, UFG przeprowadza także kontrole wśród kierowców. Ma przy tym prawo do karania tych, którzy nie posiadają odpowiednich polis.

UFG czerpie środki z polis wykupowanych przez innych kierowców, którzy chcą stosować się do obowiązku ubezpieczeniowego. Na podstawie funduszy uzyskanych na przestrzeni całego 2011r., po obliczeniu środków wypłaconych ofiarom obliczono, że nieubezpieczeni kierowcy zmuszają UFG do wydatków w wysokości aż 42 milionów złotych. Przy takich statystykach, nie dziwi fakt, że jednostka bez jakichkolwiek zahamowań narzuca kary finansowe na kierowców nie stosujących się do zasad zgodnie, z którymi ubezpieczenia pojazdów i polisy OC są obligatoryjne.

Ci, którzy nie posiadają ważnego ubezpieczenia OC, muszą liczyć się z karą wynoszącą 3 tysiące złotych w przypadku, gdy brak polisy trwał dłużej, niż 2 tygodnie. Mimo ryzyka kary, szacuje się, że w Polsce wciąż ok. 200-250 tysięcy samochodów nie jest odpowiednio ubezpieczonych. Należy jednak zdać sobie sprawę z faktu, że kara sięgająca 3 tysięcy złotych nakładana jest tylko w sytuacji, gdy UFG odkryje brak polisy. Jeśli spowodujemy wypadek, opłaty są znacznie wyższe.

W razie braku polisy, koszty ubezpieczenia, które jest wypłacane ofiarom wypadku samochodowego przez UFG, kierowca powodujący kolizję musi pokryć z własnej kieszeni. Jak wynika z danych udostępnianych przez jednostkę, w większości przypadków opłaty te sięgają kilku tysięcy, nie przekraczając jednak kwoty 10 tysięcy złotych. Niemniej jednak, zdarza się też, że cena jest znacznie wyższa i może sięgać nawet 500 tysięcy złotych!

Trzeba przy tym pamiętać, że w razie spowodowania wypadku, odpowiedzialność finansową ponosi nie właściciel, ale sprawca. Oznacza to, że jeśli poruszamy się nieubezpieczonym samochodem, to mimo, iż nie jesteśmy jego właścicielami i tak zostaniemy pociągnięci do odpowiedzialności.