Christian Wulff specjalnie traktowany przez przedsiębiorców
Na jaw wychodzą kolejne sprawy, które media i opozycja wykorzystują do ataków na prezydenta Niemiec. Z informacji przekazanych przez dziennik "Berliner Zeitung" wynika, że żona Christiana Wulffa złożyła niedawno w jednym ze stołecznych salonów zamówienie na nowe Audi Q3 na bardzo korzystnych warunkach - poinformował portal Wp.pl, który powołuje się na PAP.
Gazeta oznajmiła, że chodzi o rabat dla specjalnych klientów. Bettina Wulff odbierze zamówione auto dopiero za pół roku, a w tym czasie niemiecki koncern przekazał do jej dyspozycji inny samochód tej klasy. Adwokaci Christiana Wulffa kategorycznie zaprzeczyli nowym oskarżeniom. Ich zdaniem w przypadku żony prezydenta Niemiec nie ma mowy o żadnym rabacie dla prominentów. Główny zainteresowany miał dać do zrozumienia właścicielowi salonu, że nie chce szczególnego traktowania.
"Berliner Zeitung" podał, że to nie pierwszy ukłon berlińskiego salonu w stronę prezydenckiej pary. W maju ubiegłego roku syn Wulffów otrzymał niewielki samochód, tzw. jeździk, który obecnie znajduje się teraz w kąciku dziecięcym na Zamku Bellevue i bawić się nim mogą dzieci odwiedzające berlińską rezydencję.
Afera z udziałem prezydenta Niemiec wybuchła pod koniec 2011 roku, kiedy dziennik "Bild" ujawnił, że Wulff ukrył wyjątkowo korzystnie oprocentowaną pożyczkę od żony zaprzyjaźnionego biznesmena. Później na jaw wyszły kolejne zarzuty o bliskie kontakty prezydenta z zamożnymi przedsiębiorcami.
Niemiecki polityk dolał oliwy do ognia próbując zablokować publikacje artykułu o zatajonej pożyczce. W tym celu miał zadzwonić do gazety grożąc redaktorowi naczelnemu sankcjami prawno-karnymi. Wulff oznajmił z kolei, że prosił jedynie o przesuniecie publikacji o dzień, by mógł do tego czasu wrócić z podróży zagranicznej.
"Berliner Zeitung" podał, że to nie pierwszy ukłon berlińskiego salonu w stronę prezydenckiej pary. W maju ubiegłego roku syn Wulffów otrzymał niewielki samochód, tzw. jeździk, który obecnie znajduje się teraz w kąciku dziecięcym na Zamku Bellevue i bawić się nim mogą dzieci odwiedzające berlińską rezydencję.
Afera z udziałem prezydenta Niemiec wybuchła pod koniec 2011 roku, kiedy dziennik "Bild" ujawnił, że Wulff ukrył wyjątkowo korzystnie oprocentowaną pożyczkę od żony zaprzyjaźnionego biznesmena. Później na jaw wyszły kolejne zarzuty o bliskie kontakty prezydenta z zamożnymi przedsiębiorcami.
Niemiecki polityk dolał oliwy do ognia próbując zablokować publikacje artykułu o zatajonej pożyczce. W tym celu miał zadzwonić do gazety grożąc redaktorowi naczelnemu sankcjami prawno-karnymi. Wulff oznajmił z kolei, że prosił jedynie o przesuniecie publikacji o dzień, by mógł do tego czasu wrócić z podróży zagranicznej.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.