Wybrany 7 maja br. na kolejną kadencję rząd brytyjski oficjalnie rozpoczął sprawowanie władzy. Inauguracja rządów gabinetu Davida Camerona nastąpiła w środę. Udział w uroczystości wzięła królowa Elżbieta II, która wygłosiła swoją 61. mowę tronową. Jej treść została wcześniej zredagowana przez sam rząd. Podczas swojej przemowy królowa zasiadała na pozłacanym tronie, natomiast wszyscy lordowie i dworzanie, zgodnie z tradycją, przywdziali na tę okazję togi.

Najważniejszą informacją, jaką przekazała królowa, była zapowiedź referendum w sprawie opuszczenia przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej. Co prawda, referendum nie jest jeszcze pewne, ale w trybie natychmiastowym przedstawiona ma zostać ustawa otwierająca furtkę do jego zorganizowania. Ponadto Wielka Brytania zamierza renegocjować warunki członkowstwa we Wspólnocie Europejskiej.

Poza tym ze słów odczytanych przez królową wynika, że rząd nadal będzie podejmował wszelkie działania związane z przeciwdziałaniem terroryzmowi. Chodzi tu jednak nie tylko o bezpieczeństwo samych Wysp Brytyjskich, ale również o dążenie do pokoju np. w Iraku i Syrii. Jednym z elementów rządów będzie też nacisk na Rosję, by w stosunkach z Ukrainą stosowała się do ustaleń z Mińska.

Politycy mają starać się o redukcję deficytu i poprawę ogólnego stanu brytyjskich finansów publicznych. Sam premier Cameron chce skupić się osobach pracujących tak, by warunki ich życia były jeszcze lepsze niż dotychczas. W planach jest zadbanie o to, by zatrudnienie miał każdy obywatel, który jest w stanie podjąć się pracy. Planowane są także zmiany mogące pomóc przedsiębiorcom z grona tych mniejszych.

Podwyższony ma zostać poziom opieki medycznej, mieszkania mają być łatwiej dostępne dla potencjalnych kupców, a stawki podatku VAT mają zostać zamrożone na 5 lat. Zapowiedzi rządu wydają się zgodne z tym, co przed wyborami obiecywał obywatelom Cameron. Czy wszystko uda się wcielić w życie – o tym przekonamy się na przestrzeni najbliższych 5 lat kadencji jego rządu.