Według Komorowskiego reforma emerytalna jest "absolutną koniecznością", gdyż "jest coraz więcej osób starszych, a coraz mniej pracujących, młodych ludzi, którzy wchodzą w wiek produkcyjny, chcą pracować tyle, ile to jest konieczne, by utrzymać także przyszłych emerytów, ale na miarę swoich realnych możliwości".

Prezydent zaznaczył, że będzie ubywać osób w wieku produkcyjnym i dlatego "ktoś będzie musiał dwa razy więcej pracować". Stwierdził również, że "w tej części świata mamy problem z demografią" i z tego powodu starsi też będą musieli dłużej popracować. Zdaniem Komorowskiego przyszedł czas, by zmienić przestarzały system emerytalny i zadbać o godne emerytury dla tych, którzy kończą karierę zawodową i tych, którzy dopiero ją zaczynają.

Bronisław Komorowski podkreślił jednak, że młodych nie można obciążać zbyt dużymi zobowiązaniami, do czego dojdzie bez reformy. Prezydent dodał, iż rządząca koalicja znajdzie kompromis w sprawie reformy emerytalnej. Jednocześnie odnosząc się do propozycji Polskiego Stronnictwa Ludowego oznajmił, że Polski nie stać na takie rozwiązanie. Ugrupowanie Waldemara Pawlaka chce, by za każde urodzone dziecko Polkom doliczać trzy lata do stażu pracy. W myśl firmowanego przez Platformę Obywatelską projektu reformy emerytalnej nastąpić ma zrównanie i wydłużenie wieku emerytalnego do 67 lat.