Bieżąca sytuacja na rynku palladu i platyny
Pallad i platyna, po fatalnym 2011 r. należały do najlepszych inwestycji pierwszych dwóch miesięcy nowego roku. Notowania obu metali szlachetnych w ubiegłym roku pogrążyła dekoniunktura w Europie oraz wygaśnięcie efektu pakietów stymulacyjnych dla rynków samochodowych w Chinach, Europie i USA.
Negatywnie na ceny obu surowców wpływał również odpływ środków z funduszy ETF oraz ceny ropy, których wysoki poziom w dłuższym okresie odbija się negatywnie na branży motoryzacyjnej. W wyniku tego rynki palladu i platyny odnotowały niewielką nadpodaż i wzrost zapasów.
Początek nowego roku wraz z coraz lepszymi danymi z USA, niezłymi z Europy oraz niepogarszającymi się w Chinach, przyniósł odreagowanie cen wszystkich metali szlachetnych. Notowaniom surowców sprzyjało charakterystyczne dla stycznia obieranie nowych strategii przez fundusze inwestycyjne oraz plotki o kolejnym pakiecie stymulacyjnym w Chinach, który powinien przynajmniej na kilkanaście miesięcy powstrzymać głębszy spadek tempa wzrostu PKB w Państwie Środka.
Fundamenty rynków palladu i platyny
Popyt na platynę i pallad uzależniony jest w blisko 50% od przemysłu motoryzacyjnego, gdzie metale te znajdują zastosowanie w katalizatorach samochodowych. To właśnie zmiany ilości aut produkowanych co roku determinują w dużej części zmiany łącznego popytu na te surowce. Zjawisko to było szczególnie widoczne w odreagowaniu cen metali po kryzysie, gdy wiele państw (m.in. Chiny, USA, Niemcy) wdrożyło rozwiązania zachęcające do kupowania nowych aut. W samym tylko Państwie Środka sprzedaż aut w 2010 r. wzrosła o ponad 32% r/r , w wyniku czego Chiny umocniły się jako lider branży motoryzacyjnej. Innymi źródłami popytu są przemysł elektroniczny, branża jubilerska oraz inwestorzy.
W przypadku obu surowców podaż w blisko 90% skoncentrowana jest w kopalniach w RPA i Rosji, gdzie metale te wydobywa się głównie jako produkty uboczne innych metali szlachetnych lub surowców takich, jak nikiel.
Ostatnie lata na rynku platyny były względnie zbilansowane. Na rynku palladu w ciągu ostatnich kilku lat odnotowano zaś dużą nadpodaż surowca, głównie na skutek szybko rosnącego wydobycia w rosyjskich kopalniach. W przypadku obu surowców na rynku widoczny jest również wzrostowy trend podaży ze źródeł wtórnych, dzięki coraz lepszym technologiom odzyskiwania metali.
Przyszłość cen palladu i platyny zależy od czynników, które determinują sytuację na rynkach innych surowców i rynkach akcji. Zapotrzebowanie na metale w tym roku zależeć będzie w dużej mierze od tempa rozwoju europejskiej gospodarki (22% popytu na pallad, 30% na platynę) oraz od kroków, jakie podejmą władze Chin w zakresie podtrzymywania koniunktury oraz zmniejszania korków i spalin w największych miastach Państwa Środka. Istotnym zagrożeniem dla branży motoryzacyjnej są również ceny ropy, które w euro, funtach i walutach wielu gospodarek rozwijających się są na poziomie z lipca 2008 r. lub znacznie wyżej. W średnim okresie, czynnikiem, który może mieć wpływ na wahania cen są również inwestorzy, którzy w wyniku pozbywania się lub kupowania metali sprzyjają większej zmienności w przypadku znaczącej dekoniunktury lub poprawy sytuacji gospodarczej.
Wnioski
W perspektywie najbliższych miesięcy największy wpływ na ceny palladu i platyny będą mieć dane z globalnej gospodarki. Zakładając utrzymywanie się wysokich cen ropy, pogorszenie koniunktury może nadejść już w najbliższych miesiącach.
W dłuższym okresie rynki, które odpowiadają za rosnący popyt na oba surowce, narażone są na szereg ryzyk (m.in. twarde lądowanie w Chinach, chęć ograniczenia przez władze w Pekinie zbyt szybkiego wzrostu ilości samochodów, kryzys naftowy, rozwój samochodów wykorzystujących energię elektryczną). Biorąc pod uwagę duże zapasy obu surowców, wynikające z nadwyżek podaży nad popytem oraz w posiadaniu inwestorów, gromadzących owe metale, rynek może być narażony na kolejny silny spadek cen obu surowców (podobny do tego, który miał miejsce w drugiej połowie 2011 r.)
Początek nowego roku wraz z coraz lepszymi danymi z USA, niezłymi z Europy oraz niepogarszającymi się w Chinach, przyniósł odreagowanie cen wszystkich metali szlachetnych. Notowaniom surowców sprzyjało charakterystyczne dla stycznia obieranie nowych strategii przez fundusze inwestycyjne oraz plotki o kolejnym pakiecie stymulacyjnym w Chinach, który powinien przynajmniej na kilkanaście miesięcy powstrzymać głębszy spadek tempa wzrostu PKB w Państwie Środka.
Fundamenty rynków palladu i platyny
Popyt na platynę i pallad uzależniony jest w blisko 50% od przemysłu motoryzacyjnego, gdzie metale te znajdują zastosowanie w katalizatorach samochodowych. To właśnie zmiany ilości aut produkowanych co roku determinują w dużej części zmiany łącznego popytu na te surowce. Zjawisko to było szczególnie widoczne w odreagowaniu cen metali po kryzysie, gdy wiele państw (m.in. Chiny, USA, Niemcy) wdrożyło rozwiązania zachęcające do kupowania nowych aut. W samym tylko Państwie Środka sprzedaż aut w 2010 r. wzrosła o ponad 32% r/r , w wyniku czego Chiny umocniły się jako lider branży motoryzacyjnej. Innymi źródłami popytu są przemysł elektroniczny, branża jubilerska oraz inwestorzy.
W przypadku obu surowców podaż w blisko 90% skoncentrowana jest w kopalniach w RPA i Rosji, gdzie metale te wydobywa się głównie jako produkty uboczne innych metali szlachetnych lub surowców takich, jak nikiel.
Ostatnie lata na rynku platyny były względnie zbilansowane. Na rynku palladu w ciągu ostatnich kilku lat odnotowano zaś dużą nadpodaż surowca, głównie na skutek szybko rosnącego wydobycia w rosyjskich kopalniach. W przypadku obu surowców na rynku widoczny jest również wzrostowy trend podaży ze źródeł wtórnych, dzięki coraz lepszym technologiom odzyskiwania metali.
Wnioski
W perspektywie najbliższych miesięcy największy wpływ na ceny palladu i platyny będą mieć dane z globalnej gospodarki. Zakładając utrzymywanie się wysokich cen ropy, pogorszenie koniunktury może nadejść już w najbliższych miesiącach.
W dłuższym okresie rynki, które odpowiadają za rosnący popyt na oba surowce, narażone są na szereg ryzyk (m.in. twarde lądowanie w Chinach, chęć ograniczenia przez władze w Pekinie zbyt szybkiego wzrostu ilości samochodów, kryzys naftowy, rozwój samochodów wykorzystujących energię elektryczną). Biorąc pod uwagę duże zapasy obu surowców, wynikające z nadwyżek podaży nad popytem oraz w posiadaniu inwestorów, gromadzących owe metale, rynek może być narażony na kolejny silny spadek cen obu surowców (podobny do tego, który miał miejsce w drugiej połowie 2011 r.)
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.