Barack Obama prezydentem USA na II kadencję
Choć są to dopiero wstępne wyniki wyborów, to jednak według dotychczasowych obliczeń, Mitt Romney raczej nie może zagrozić Barackowi Obamie w drodze do prezydenckiego fotela. Jak podają najważniejsze stacje telewizyjne, przewaga jest zaskakująco spora –na razie podaje się, że Obama uzyskał 290 głosów elektorskich, a Romney otrzymał ich jedynie 201. Dla przypomnienia – do ostatecznego zwycięstwa wystarczy 270 głosów.
Jak przyznają eksperci, to była jedna z najbardziej zaciętych kampanii prezydenckich. Jeszcze wczoraj, według sondaży, różnica między liczbą Amerykanów opowiadających się po stronie Mitta Romneya a liczbą tych wspierających Baracka Obamę, była mikroskopijna. A jednak, to obecna głowa państwa zyskuje wyraźną przewagę wśród głosów elektorskich.
Tuż po godzinie 24:00 otrzymaliśmy pierwsze wyniki głosowania z kilku stanów. Dowiedzieliśmy się, że po wstępnym zliczeniu głosów, stany Kentucky oraz Indiana wybrały Mitta Romneya, a New Hampshire Baracka Obamę. Te dane skłoniły kandydata republikanów do oświadczenia, że przygotował już swoją mowę, jednak wciąż jeszcze nie przedstawił jej najbliższym.
Według dalszych wyników wstępnych, Obama wygrał również w Ohio i Vermont, a później także na Florydzie, co jednak zostało zdementowane i skorygowane na remis. Na koniec stwierdzono, że wygrał Romney. W Karolinie Południowej oraz Zachodniej Wirginii także on był zwycięzcą.
Później informacje napływały już coraz szybciej. Na konto Obamy „wpadły” kolejne stany – Connecticut, Delaware, Maryland, Illinois, Dystrykt Columbia, Massachussetts, Maine oraz Rhose Island, natomiast Romney zdobył przewagę głosów w Georgii, Alabamie, Mississippi, Tennessee, Oklahomie.
Po wstępnych wynikach kandydaci mogli już tylko czekać na dalsze, dokładniejsze podliczenia. Wolontariusze pracujący dla ich sztabów mieli teraz przed sobą najtrudniejsze zadanie. Do ostatniej chwili proszono Amerykanów o udział w głosowaniu i pomoc w wygraniu wyborów. Wkrótce okazało się, że Obama wygrywa jeszcze w Wisconsin i, oczywiście, w Arizonie, gdzie mógł liczyć na wiele głosów mieszkających tam Latynosów.
Ok. godziny 4:00 nad ranem czasu polskiego AFP podało, że doszło do remisu, jednak ten stan rzeczy miał dość szybko ulec zmianie. Na Florydzie bezustannie zmieniała się sytuacja, aż zdecydowano, że wygrał tam Obama. 40 minut później nie było już wątpliwości, że to obecny prezydent prowadzi w walce o fotel w Białym Domu.
Ostateczne ogłoszenie zwycięstwa Baracka Obamy po wstępnym zliczeniu głosów nastąpiło o godzinie 5:20. CNN i najważniejsze amerykańskie stacje telewizyjne podały, że pozostanie on prezydentem na drugą kadencję.
Chociaż świat skupił się na wyborach prezydenckich, to jednak warto przypomnieć, że poza głową państwa, Amerykanie wybierali również całą Izbę Reprezentantów, 1/3 Senatu, ale też członków tamtejszych samorządów, czyli 13 gubernatorów, jak również grupę członków legislatur stanowych oraz lokalnych.
Tuż po godzinie 24:00 otrzymaliśmy pierwsze wyniki głosowania z kilku stanów. Dowiedzieliśmy się, że po wstępnym zliczeniu głosów, stany Kentucky oraz Indiana wybrały Mitta Romneya, a New Hampshire Baracka Obamę. Te dane skłoniły kandydata republikanów do oświadczenia, że przygotował już swoją mowę, jednak wciąż jeszcze nie przedstawił jej najbliższym.
Według dalszych wyników wstępnych, Obama wygrał również w Ohio i Vermont, a później także na Florydzie, co jednak zostało zdementowane i skorygowane na remis. Na koniec stwierdzono, że wygrał Romney. W Karolinie Południowej oraz Zachodniej Wirginii także on był zwycięzcą.
Później informacje napływały już coraz szybciej. Na konto Obamy „wpadły” kolejne stany – Connecticut, Delaware, Maryland, Illinois, Dystrykt Columbia, Massachussetts, Maine oraz Rhose Island, natomiast Romney zdobył przewagę głosów w Georgii, Alabamie, Mississippi, Tennessee, Oklahomie.
Ok. godziny 4:00 nad ranem czasu polskiego AFP podało, że doszło do remisu, jednak ten stan rzeczy miał dość szybko ulec zmianie. Na Florydzie bezustannie zmieniała się sytuacja, aż zdecydowano, że wygrał tam Obama. 40 minut później nie było już wątpliwości, że to obecny prezydent prowadzi w walce o fotel w Białym Domu.
Ostateczne ogłoszenie zwycięstwa Baracka Obamy po wstępnym zliczeniu głosów nastąpiło o godzinie 5:20. CNN i najważniejsze amerykańskie stacje telewizyjne podały, że pozostanie on prezydentem na drugą kadencję.
Chociaż świat skupił się na wyborach prezydenckich, to jednak warto przypomnieć, że poza głową państwa, Amerykanie wybierali również całą Izbę Reprezentantów, 1/3 Senatu, ale też członków tamtejszych samorządów, czyli 13 gubernatorów, jak również grupę członków legislatur stanowych oraz lokalnych.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.