Blokowanie kont podatnikom, którzy nie do końca wywiązali się ze swoich obowiązków podatkowych, jest powszechnym działaniem podejmowanym przez banki. Być może rzeczywiście jest to dobrym rozwiązaniem, jednak kontrowersje budzi fakt, że w takich sytuacjach instytucje blokują zwykle całe rachunki bankowe nawet, jeśli kwota do spłaty jest zdecydowanie mniejsza.

Najbardziej tracą na tym, oczywiście, firmy. Brak dostępu do kont bankowych dla większości z nich oznacz poważne kłopoty finansowe i utrudnienie prowadzenia dotychczasowej działalności. To niestety, często przekłada się na długofalowe problemy, które ostatecznie mogą prowadzić nawet do upadku jednostki gospodarczej.

Sprawa jest na tyle poważna, że już w 2013r. uwagę na problem zwracała grupa posłów oraz Rzecznik Praw Obywatelskich. Co prawda, Ministerstwo Finansów oraz Komisja Nadzoru Finansowego starały się wyjaśnić tę sprawę, jednak do dziś nie widać żadnych większych zmian, a przedsiębiorstwa nadal, powinny obawiać się ewentualnej utraty dostępu do konta.

Chociaż KNF ponoć interweniowała i ostro krytykowała takie praktyki, to jednak są one kontynuowane. Okazuje się, że nawet same urzędy skarbowe, które występują z nakazem ściągania środków z kont, nie mają w tej kwestii zbyt wiele do powiedzenia, ponieważ informują instytucje o konkretnej kwocie, a banki same zajmują się blokadami nakładanymi na rachunki.

Co gorsza, okazuje się, że przed brakiem dostępu do rachunków nie chroni nawet założenie dwóch innych kont w różnych bankach. Zdarzały się przypadki, gdy w ramach ściągnięcia kilkuset złotych, dochodziło do zablokowania kont w dwóch odmiennych instytucjach finansowych mimo, że kwoty na nich były wielokrotnie wyższe od samej należności, więc teoretycznie, nie było powodu do blokowania dostępu do nich.

Co w takim razie może uratować firmy przed blokowaniem dostępu do kont? Przede wszystkim, nowelizacja ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Dużo zrobić mogą tez same banki – wystarczy, aby zmieniły procedury blokowania rachunków.