Atak terrorystyczny w Kenii. Co najmniej 30 ofiar śmiertelnych [AKTUALIZACJA]
W stolicy Kenii, Nairobi doszło dzisiaj do ataku terrorystycznego. Uzbrojeni napastnicy otworzyli ogień w centrum handlowym. Liczba ofiar śmiertelnych nie została jeszcze dokładnie ustalona, ale według ostatnich informacji, zginęło 30 osób. Śmierć poniósł także jeden z napastników. Kenijskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przekazało też, że w centrum wciąż znajduje się wielu zakładników.
W sobotę około południa w stolicy Kenii - Nairobi w jednym z większych centrów handlowych Westgate doszło do ataku Mudżahedinów. Kenijski rząd od początku podejrzewał, że strzelanina w galerii to zamach terrorystyczny. Po kilku godzinach przyznała się do niego somalijska radykalna milicja islamska Al-Szabab, która twierdzi, że był to odwet za działania prowadzone przez armię kenijską na terenie Somalii.
W czasie, kiedy centrum handlowe było wypełnione ludźmi robiącymi weekendowe zakupy, grupa uzbrojonych napastników otworzyła ogień i zdetonowała ładunki wybuchowe. Część osób zdołała uciec, inni zostali wzięci przez terrorystów jako zakładnicy. Do akcji wkroczyli zarówno policjanci, jak i żołnierze, którzy mają przeszukają każdy metr kwadratowy galerii.
Zarówno informacje o liczbie terrorystów, jak i liczbie ofiar oraz zakładników nie są pewne i co jakiś czas ulegają zmianie. Na razie mówi się o 30 ofiarach śmiertelnych i ok. 60 osobach przebywających w szpitalu. Od kul zginął również jeden z zamachowców. W zależności od tego, jaka jednostka przekazuje informacje, jedni mówią o 5 terrorystach, inni twierdzą, że było ich kilkunastu. Wciąż nie wiadomo również, ile osób jest przetrzymywanych przez zamachowców.
Obecnie terroryści najprawdopodobniej pozostają zabarykadowani wraz z zakładnikami w jednym ze znajdujących się w galerii supermarketów. Obława na zamachowców nadal trwa, a wydarzenia są transmitowane na żywo przez niektóre stacje telewizyjne.
Milicja Al-Szabab oficjalnie ogłosiła, że to dopiero początek ich działań i planują kolejne ataki. Przypominają również swoje wcześniej akcje, w tym zabicie 166 osób w jednym z luksusowych hoteli znajdujących się w Bombaju.
[AKTUALIZACJA]
Według najświeższych danych, śmierć poniosło 39 osób, a 150 jest rannych. Wiadomo także, że zamachowcy mają powiązania z Al-Kaidą.
[AKTUALIZACJA]
Od niedzielnego poranka trwa akcja odbijania zakładników przetrzymywanych przez somalijskich terrorystów w kenijskim centrum handlowym. Według najświeższych informacji przekazanych przez tamtejszy rząd, liczba ofiar śmiertelnych wzrosła z 39 do 59 osób. Ponad 200 osób jest rannych.
W czasie, kiedy centrum handlowe było wypełnione ludźmi robiącymi weekendowe zakupy, grupa uzbrojonych napastników otworzyła ogień i zdetonowała ładunki wybuchowe. Część osób zdołała uciec, inni zostali wzięci przez terrorystów jako zakładnicy. Do akcji wkroczyli zarówno policjanci, jak i żołnierze, którzy mają przeszukają każdy metr kwadratowy galerii.
Zarówno informacje o liczbie terrorystów, jak i liczbie ofiar oraz zakładników nie są pewne i co jakiś czas ulegają zmianie. Na razie mówi się o 30 ofiarach śmiertelnych i ok. 60 osobach przebywających w szpitalu. Od kul zginął również jeden z zamachowców. W zależności od tego, jaka jednostka przekazuje informacje, jedni mówią o 5 terrorystach, inni twierdzą, że było ich kilkunastu. Wciąż nie wiadomo również, ile osób jest przetrzymywanych przez zamachowców.
Obecnie terroryści najprawdopodobniej pozostają zabarykadowani wraz z zakładnikami w jednym ze znajdujących się w galerii supermarketów. Obława na zamachowców nadal trwa, a wydarzenia są transmitowane na żywo przez niektóre stacje telewizyjne.
[AKTUALIZACJA]
Według najświeższych danych, śmierć poniosło 39 osób, a 150 jest rannych. Wiadomo także, że zamachowcy mają powiązania z Al-Kaidą.
[AKTUALIZACJA]
Od niedzielnego poranka trwa akcja odbijania zakładników przetrzymywanych przez somalijskich terrorystów w kenijskim centrum handlowym. Według najświeższych informacji przekazanych przez tamtejszy rząd, liczba ofiar śmiertelnych wzrosła z 39 do 59 osób. Ponad 200 osób jest rannych.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.