Atak na kanadyjski parlament
Wczoraj popołudniu czasu polskiego doszło do strzelaniny nieopodal kanadyjskiego parlamentu. Uzbrojony mężczyzna najpierw zaatakował żołnierza znajdującego się pod pomnikiem bohaterów wojennych, a następnie pobiegł do parlamentu, gdzie oddał kolejne strzały. Funkcjonariusze policji zabili zamachowca, jednak nie wiadomo, czy działał on sam, czy może jego pomocnikom udało się zbiec z miejsca zdarzenia.
W środę ok. godziny 16:00 czasu polskiego doszło do ataku na kanadyjski parlament mieszczący się w Ottawie. Uzbrojony mężczyzna najpierw oddał strzały do żołnierza znajdującego się koło pomnika bohaterów wojennych, niedaleko budynku, a następnie wbiegł do parlamentu. Służby natychmiast ewakuowały znajdującego się w środku premiera Kanady Stephena Harpera. Postrzelony żołnierz zmarł kilka godzin po ataku.
Po wbiegnięciu do budynku parlamentu, zamachowiec nadal oddawał strzały. Relacje świadków nie są spójne – jedni mówią o 20 strzałach z broni maszynowej, inni twierdzą, że było ich aż 50. Wiadomo jednak, że w budynku ranne zostały kolejne osoby, w tym jeden ze strażników. Szpital w Ottawie przyznał, że trafiły tam 3 ranne osoby.
W pogoń za mężczyzną od razu ruszyli funkcjonariusze, którzy nakazali ukryć się wszystkim osobom znajdującym się wewnątrz. Dzięki szybkiej i sprawnej akcji, policja zdołała zabić napastnika, jednak istnieją podejrzenia, że nie działał on sam. Nie wiadomo nawet, czy ataku pod pomnikiem dokonał ten sam człowiek, który strzelał w parlamencie.
Niektóre media podają, że zabitym zamachowcem był obywatel Kanady, który zdecydował się przejść na radykalny islam – Michael Zehaf-Bibeau. Informacji tych nie potwierdziła jednak policja.
Do ataku na kanadyjski parlament doszło 2 dni po tym, jak władze tego kraju zdecydowały się na podniesienie stopnia zagrożenia terrorystycznego z poziomu niskiego na średni. Decyzja ta była powodowana niedawnym atakiem na żołnierza, który w Montrealu został przejechany samochodem przez mężczyznę zaciekawionego radykalnym odłamem islamu. Żołnierz zmarł.
W związku z ostatnimi wydarzeniami, władze większych kanadyjskich miast zalecają swoim mieszkańcom zachowanie szczególnej czujności. W razie usłyszenia strzałów nakazują odejście od okien i dachów, a jeśli to możliwe, ukrycie się. Zapewniono również, że patrole policyjne w większych skupiskach ludzkich oraz w najważniejszych instytucjach zostaną wzmożone.
Ze względów bezpieczeństwa odwołano również ważne imprezy sportowe przewidziane na najbliższe dni. Jako że ostatni ataki wymierzone były głównie w wojskowych, wszyscy kanadyjscy żołnierze przebywający w kraju zostali poproszeni o rezygnację z noszenia mundurów poza służbą. W sprawie ataku kanadyjskim służbom pomagać ma FBI.
Kolejny atak domniemanych islamistów, do jakiego dochodzi w Kanadzie jest o tyle szokujący, że kraj ten od lat uznawany jest za jeden z najlepszych do życia. Jednym z czynników, za które chwali się go najbardziej jest wysoki poziom bezpieczeństwa.
Po wbiegnięciu do budynku parlamentu, zamachowiec nadal oddawał strzały. Relacje świadków nie są spójne – jedni mówią o 20 strzałach z broni maszynowej, inni twierdzą, że było ich aż 50. Wiadomo jednak, że w budynku ranne zostały kolejne osoby, w tym jeden ze strażników. Szpital w Ottawie przyznał, że trafiły tam 3 ranne osoby.
W pogoń za mężczyzną od razu ruszyli funkcjonariusze, którzy nakazali ukryć się wszystkim osobom znajdującym się wewnątrz. Dzięki szybkiej i sprawnej akcji, policja zdołała zabić napastnika, jednak istnieją podejrzenia, że nie działał on sam. Nie wiadomo nawet, czy ataku pod pomnikiem dokonał ten sam człowiek, który strzelał w parlamencie.
Niektóre media podają, że zabitym zamachowcem był obywatel Kanady, który zdecydował się przejść na radykalny islam – Michael Zehaf-Bibeau. Informacji tych nie potwierdziła jednak policja.
W związku z ostatnimi wydarzeniami, władze większych kanadyjskich miast zalecają swoim mieszkańcom zachowanie szczególnej czujności. W razie usłyszenia strzałów nakazują odejście od okien i dachów, a jeśli to możliwe, ukrycie się. Zapewniono również, że patrole policyjne w większych skupiskach ludzkich oraz w najważniejszych instytucjach zostaną wzmożone.
Ze względów bezpieczeństwa odwołano również ważne imprezy sportowe przewidziane na najbliższe dni. Jako że ostatni ataki wymierzone były głównie w wojskowych, wszyscy kanadyjscy żołnierze przebywający w kraju zostali poproszeni o rezygnację z noszenia mundurów poza służbą. W sprawie ataku kanadyjskim służbom pomagać ma FBI.
Kolejny atak domniemanych islamistów, do jakiego dochodzi w Kanadzie jest o tyle szokujący, że kraj ten od lat uznawany jest za jeden z najlepszych do życia. Jednym z czynników, za które chwali się go najbardziej jest wysoki poziom bezpieczeństwa.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.