Angela Merkel pozostanie szefową niemieckiego Bundestagu. Jej partia CDU po raz trzeci wygrała wybory parlamentarne i według wstępnych obliczeń, uzyskała 42% spośród wszystkich głosów oddanych dzisiaj przez wyborców. Ugrupowanie nie będzie jednak w koalicji z dotychczasowym partnerem - FDP.

FDP, która rządziła z CDU/CSU przez ostatnie 4 lata, zdobyła tym razem jedynie ok. 4,5% głosów. To prawdziwa porażka, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że w poprzednich wyborach ugrupowanie uzyskało o 10% głosów więcej. Jeżeli dokładne wyliczenia potwierdzą, że FDP nie wejdzie do Bundestagu, to będzie to pierwszym razem w historii, gdy tej partii zabraknie w parlamencie.

Koalicja CDU najbardziej prawdopodobna jest z partią, która zajęła dziś drugie miejsce. Było to socjaldemokratyczne SDP, na które głosowało 26% Niemców, którzy udali się do urn. Całkiem nieźle wypadła też postkomunistyczna Lewica, która zyskała 8,5% głosów. Na Zielonych głosowało 8% niemieckich wyborców. Partia AfD raczej nie uzyska wymaganych 5%, by dostać się do Bundestagu. Szans na wejście do parlamentu nie ma również Partia Piratów, na którą głosowało ok. 2,5% wyborców.

Frekwencja wyborcza wynosiła dziś ok. 73%. Była zatem nieco wyższa niż ostatnim razem, gdy do urn udało się 70,8% uprawnionych do głosowania Niemców. Wszystkich, którzy mieli prawo do oddania głosu było 61,8 miliona naszych zachodnich sąsiadów. O wejście do niemieckiego parlamentu walczyły łącznie 34 ugrupowania. Niemcy oddawali głos na dowolnego kandydata ze swojego okręgu oraz głos na całą partię.

Ostateczny wynik wyborów zostanie oficjalnie podany dopiero 9 października.