Amerykanie w ostatniej chwili doszli do porozumienia ws. budżetu
Mimo wielu obaw i zagrożenia niewypłacalnością Stanów Zjednoczonych, która mogła zostać ogłoszona już dzisiaj, tamtejszy Kongres zdołał w ostatniej chwili dojść do porozumienia. Kompromis udało się osiągnąć, dzięki negocjacjom Harry’ego Reida oraz Mitcha McConnella. Ustalenia polityków automatycznie przełożyły się na wzrosty widoczne na Wall Street.
Jeszcze wczoraj światowe media donosiły, że sytuacja Stanów Zjednoczonych jest coraz poważniejsza, a ryzyko niewypłacalności mocarstwa drastycznie wzrasta. Wszyscy przygotowywali się do czwartku 17 października – dnia, w którym Amerykanie osiągną limit zadłużenia i nie będą w stanie normalnie funkcjonować.
Dokładniejsze prognozy zakładały, że jeszcze do końca października uda się wypłacić emerytury oraz odsetki od długu, jednak od 1 listopada USA miało stanąć w obliczu prawdziwego paraliżu. To natomiast zwiastowałoby poważny kryzys ogólnoświatowy.
O porozumieniu, jako pierwsza, poinformowała anonimowa osoba, która twierdziła, że reprezentujący Demokratów Harry Reid oraz przedstawiciel Republikanów Mitch McConnelly zdołali wypracować kompromis, ratując swój kraj od bankructwa. Ta wiadomość została potwierdzona dopiero wieczorem czasu polskiego.
W ostatniej chwili Amerykanom udało się uniknąć tzw. technicznej niewypłacalności. Oznacza to, że zakończona zostanie wreszcie blokada budżetu federalnego, a politycy będą mogli ogłosić nowy limit zadłużenia.
Plan budżetowy, nad którym przedstawiciele Republikanów i Demokratów pracowali przez całą poprzednią noc, został już zaakceptowany przez obie izby Kongresu. Specjaliści podkreślają jednak, że jest to tylko tymczasowe rozwiązanie, ponieważ przed Amerykanami stoi znacznie poważniejsze zadanie znalezienia źródła dochodów, które pozwolą spłacić długi kraju.
Kłopoty USA rozpoczęły się po tym, jak wraz z początkiem października, w życie weszła ustawa dotycząca obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego. Sprzeciwiali się jej Republikanie, którzy postanowili doprowadzić podczas głosowania do blokady budżetu federalnego. To natomiast sprawiło, że zamknięte musiały zostać jednostki federalne, ponieważ nie było środków na finansowanie ich działania, w tym na wypłatę pensji ich pracownikom.
Nowy, ustalony wczoraj limit zadłużenia będzie obowiązywał do 7 lutego przyszłego roku, przy czym do 15 stycznia 2014r. amerykańscy politycy są zobowiązani do przygotowania ustawy o finansowaniu rządu.
Dokładniejsze prognozy zakładały, że jeszcze do końca października uda się wypłacić emerytury oraz odsetki od długu, jednak od 1 listopada USA miało stanąć w obliczu prawdziwego paraliżu. To natomiast zwiastowałoby poważny kryzys ogólnoświatowy.
O porozumieniu, jako pierwsza, poinformowała anonimowa osoba, która twierdziła, że reprezentujący Demokratów Harry Reid oraz przedstawiciel Republikanów Mitch McConnelly zdołali wypracować kompromis, ratując swój kraj od bankructwa. Ta wiadomość została potwierdzona dopiero wieczorem czasu polskiego.
W ostatniej chwili Amerykanom udało się uniknąć tzw. technicznej niewypłacalności. Oznacza to, że zakończona zostanie wreszcie blokada budżetu federalnego, a politycy będą mogli ogłosić nowy limit zadłużenia.
Kłopoty USA rozpoczęły się po tym, jak wraz z początkiem października, w życie weszła ustawa dotycząca obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego. Sprzeciwiali się jej Republikanie, którzy postanowili doprowadzić podczas głosowania do blokady budżetu federalnego. To natomiast sprawiło, że zamknięte musiały zostać jednostki federalne, ponieważ nie było środków na finansowanie ich działania, w tym na wypłatę pensji ich pracownikom.
Nowy, ustalony wczoraj limit zadłużenia będzie obowiązywał do 7 lutego przyszłego roku, przy czym do 15 stycznia 2014r. amerykańscy politycy są zobowiązani do przygotowania ustawy o finansowaniu rządu.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.