Klif fiskalny, który grozi Stanom Zjednoczonym jest w ostatnich dniach jedną z najbardziej niepokojących kwestii związanych ze światową gospodarką. Istnieje bowiem ryzyko, że jeżeli Amerykanie zniosą ulgi podatkowe, a jednocześnie w dużym stopniu ograniczą wydatki rządowe, to doprowadzi to do wyjątkowo mocno odczuwalnego zastoju gospodarczego.

Jeżeli Izba Reprezentantów nie podejmie decyzji, które mogłyby uchronić przed klifem fiskalnym, to pogorszenie swojej sytuacji materialnej odczuje większość obywateli USA. Dużo wyższe podatki w połączeniu z cięciem wydatków federalnych przełożą się na gorszy stan budżetu domowego przeciętnego Amerykanina, co ogólnie pogorszy sytuację życiową poszczególnych jednostek.

Chociaż deficyt budżetowy USA jest całkiem spory, to jednak wprowadzenie oszczędności kosztem dobrobytu obywateli nie jest dobrym pomysłem. Poprzez klasyczny związek przyczynowo-skutkowy, pogorszenie się sytuacji materialnej mieszkańców USA doprowadzi w końcu do pogorszenia się stanu całej gospodarki.

Z tego powodu, prezydent Barack Obama optuje za tym, aby wygasające wraz z końcem tego roku ulgi podatkowe zostały utrzymane. Jedynymi obywatelami, których nie obowiązywałyby obniżone progi podatkowe byliby ci najzamożniejsi, których i tak stać na te opłaty. Dotyczyłoby to tych Amerykanów, których roczny dochód przekracza 200 tysięcy dolarów. W przypadku rodzin progiem tym miałby być dochód w wysokości 250 tysięcy, ewentualnie 400 tysięcy dolarów rocznie.

Inne zdanie na ten temat mają republikanie, którzy odrzucają tak drastyczne metody walki z problemami finansowymi kraju. Jeśli w ogóle wprowadzone miałyby być nierówne podatki zależne od zarobków, to według Republikanów, zwiększone progi podatkowe powinny obowiązywać dla tych osób, których roczny dochód wynosi minimum milion dolarów. Niemniej jednak, to rozwiązanie zostało odrzucone już przez konserwatywny odłam partii republikańskiej.

W związku z tym, na chwilę obecną kwestia klifu fiskalnego nadal wzbudza niepokój nie tylko wśród Amerykanów, ale i na całym świecie. Gospodarka USA, jako jedna z najpotężniejszych, powinna utrzymywać się na względnie dobrym poziomie, ponieważ jej problemy szybko zaczynają przekładać się na pogorszenie sytuacji wielu innych krajów. Mają też spory wpływ na sytuację zauważalną na światowych parkietach.