Zainicjowana przez Ministerstwo Finansów akcja „Weź paragon” prowadzona jest już od kilku lat. Każdego roku występuje w dwóch edycjach, które odbywają się w okresach, w których obserwowalna jest wzmożona aktywność turystyczna, czyli w czasie letnich wakacji oraz ferii zimowych. Jej głównym celem jest sprawdzenie, czy polscy handlowcy i usługodawcy wydają klientom paragony stanowiące dowód przeprowadzonej transakcji.

Jak podkreślają specjaliści, domaganie się wydania paragonu jest istotne z kilku względów. Przede wszystkim, zwykle jest on niezbędny do późniejszej, ewentualnej reklamacji towaru. Poza tym, pozwala on kontrolować wydatki i sprawdzać, czy na pewno płacimy tyle, ile powinniśmy. To szczególnie ważne, gdy dokonujemy większych zakupów. Paragon pozwala nam ustalić, czy na pewno każdy produkt kosztował tyle, ile powinien i czy sprzedający nie zawyżył przypadkiem ostatecznego rachunku.

Oprócz tego, paragon oznacza, że transakcja została spisana w ewidencji prowadzonej przez dany punkt handlowy lub usługowy. Tym samym, jednostka rozliczy się z niego z Fiskusem. To ważne, między innymi, z uwagi na zasady uczciwej konkurencji.

Ze względu na specyfikę okresu zimowego, urzędnicy skarbowi kontrolujący jednostki handlowe i usługowe, skupią się na miejscach, w których pojawiać będzie się największa liczba zimowych turystów, czyli m.in. na restauracjach i barach, wypożyczalniach sprzętu zimowego, różnego rodzaju punktach handlowych znajdujących się głównie w miejscowościach wczasowych.

W razie wykrycia, że dana jednostka nie wydaje paragonu i nie ewidencjonuje transakcji na kasie fiskalnej, urzędnik skarbowy nałoży nią mandat, który może wynieść nawet ponad 3 tysiące złotych. W ubiegłym roku takich mandatów wystawiono naprawdę sporo, bo według wyliczeń Fiskusa, liczba ok. 25,5 tysiąca nałożonych mandatów opiewała łącznie na kwotę ok. 6,5 miliona złotych!