pieniadz.pl

40 godzin pracy w tygodniu to za dużo?

środa, 19-09-2012 godz. 16:04

W obliczu komputeryzacji oraz ogólnego rozwoju technologicznego, praca człowieka jest coraz częściej zastępowana przez roboty i maszyny. Niektórzy eksperci zaczynają się nawet zastanawiać, czy w takich okolicznościach jest sens, by wykonywać pracę w pełnym wymiarze godzin. Część osób twierdzi, że 40-godzinny wymiar pracy tygodniowej można nieco skrócić.
Jak wynika z dokładniejszych obliczeń, 40-godzinny tydzień pracy oznacza niemal 2 tysiące godzin pracy w ciągu całego roku. Co ciekawe, mimo, że gospodarka holenderska i niemiecka mają się lepiej, niż ta polska, to jednak w tych krajach pracownicy wykonują swoje obowiązki krócej. Holendrzy pracują mniej, niż 1400 godzin rocznie, a Niemcy ok. 1430 godzin. Natomiast Polacy aż 1969. Skoro nie przekłada się to na wyniki gospodarcze, to czy w takim razie naprawdę jest sens pracować tak długo?

Już niejednokrotnie wspominano o tym, że w naszym kraju długość pracy nie przekłada się na jej wydajność. Problem tkwi np. w tym, że Polacy na stanowisku pracy skupiają się nie tylko na wykonywaniu obowiązków zawodowych, ale też na wielu innych sprawach. W rezultacie, potrzebują więcej czasu, by wykonać to, co np. Niemcy zrobią w dwukrotnie szybszym tempie. Żeby poprawić sytuację naszej gospodarki nie trzeba więc pracować po 8 godzin dziennie, a pracować w inny sposób.

8-godzinny dzień pracy obowiązuje w Polsce od 1919r. i zastąpił aż 16-godzinny wymiar pracy. Przez lata wydawało się, że to idealna sytuacja dla pracowników. Niemniej jednak, ogromny postęp technologiczny i związana z nim informatyzacja, mechanizacja, robotyzacja i wszystkie inne procesy usprawniające działania sprawiły, że człowiek ma coraz mniej do zrobienia. W wielu pracach zastępują go bowiem maszyny.

Sprawia to, że ludzie wcale nie muszą przebywać w pracy tak długo, jak kiedyś. Mimo tego, nadal utrzymywany jest 8-godzinny dzień pracy. Owszem, taka sytuacja jest potrzebna, gdy chodzi o niektóre zawody, jednak takich fachów jest coraz mniej. Wiele stanowisk jest typowo zadaniowych, a to znaczy, że liczy się nie czas pracy, a jej efekt. Wtedy nie powinno mieć znaczenia to, jak długo pracownik wykonuje zadanie, a to, co z tego wynika. 8 godzin przebywania na stanowisku pracy traci swój sens.

Dodatkowo, specjaliści podkreślają, że 8 godzin to wymiar pracy mniej efektywny, niż 6 czy 7. Badania wskazują, że produktywność zatrudnionych najwyższa jest na początku, a z każdą kolejną godziną spada. W pewnym momencie większość osób skupia się już tylko na odliczaniu czasu do zakończenia pracy, a nie na dokładnym jej wykonywaniu.

Według ekspertów, idealnym czasem pracy jest 4,5 godziny dziennie, czyli ok. 22 godzin tygodniowo. Brzmi to niesamowicie, ponieważ to praktycznie dwukrotnie mniej, niż obecnie. Niemniej jednak, zgodnie z doświadczeniami, jeśli 4,5 godziny w ciągu dnia poświęcimy wyłącznie na pracę – bez przerw, odpoczynków, rozmów itd., to praca będzie równie, a może nawet bardziej efektywna, niż kiedy przez 8 godzin przerywamy wykonywanie obowiązków wychodząc wielokrotnie do toalety, idąc na drugie śniadanie, patrząc w podłogę, zamyślając się lub rozmawiając ze współpracownikami.

Ponadto, naukowcy zaznaczają, że poza większą wydajnością, skrócenie czasu pracy przełożyłoby się na lepsze zdrowie i dłuższe życie wielu zatrudnionych. Pomagałoby też w utrzymaniu życia prywatnego na satysfakcjonującym poziomie. Poza tym, obniżyłoby to koszty zatrudnienia i zredukowało poziom bezrobocia.

Jeżeli chodzi o pracę mającą charakter czasowy i wymagającą wydłużonego przebywania na danym stanowisku, to istnieje opcja zatrudnienia dwóch osób na zmianę lub też takiego ułożenia zasad prawnych, by były one bardziej elastyczne i dostosowane do konkretnych zawodów.

Dodaj komentarz

Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub .

Komentarze:

sb (21.09.2012 20:19)

Dla mnie to nic nowego. Już dawno w innych tematach o tym pisałem. Życie i praca najlepsza jest gdy współgra z naturą. A więc: 1. Należy wyznaczyć jeden dzień w tygodniu wolny od pracy dla wszystkich. Oczywiście są wyjątki takie jak Policja, Służba Zdrowia itp. Jeden dzień w tygodniu wolny od pracy pozwala na zorganizowanie czegokolwiek. W polskim przypadku może to być niedziela, ale dla mnie osobiście to wszystko jedno. Mogłyby być też wolne wszystkie środy. Dla mnie bez różnicy. 2. Jeżeli na ten jeden dzień wolny wyznaczona zostałaby niedziela, to należałoby pracować od poniedziałku do soboty 6 godzin dziennie. Oznacza to, że pracowalibyśmy 36 godzin tygodniowo, a nie tak jak jest teraz, czyli 40. 3. Dlaczego akurat od poniedziałku do soboty? Pracująca sobota to byłaby rekompensata dla pracodawców za stracone 4 godziny pracy pracownika. W ogólnym rozrachunku więc pracownik wyszedłby na plus. 4. Ćwierć doby to 6 godzin. Stąd ten pomysł z sześciogodzinnym dniem pracy. 5. Należałoby wprowadzić nocne godziny pracy od 18:00 do 6:00. Za te godziny pracodawcy wypłacają większe wynagrodzenie. W tej chwili nocne godziny pracy zaczynają się o 22:00 a kończą o 6:00. Dlaczego w prawie pracy dzień pracowniczy trwa 16 godzin a noc 8? Tego nie wie nikt. Wiadomo tylko, że jest to właśnie ingerencja w naturę. Mamy poprzestawiane godziny snu. Za późno chodzimy spać, chociaż budzimy się tak jak należy. Innymi słowy za krótko śpimy, a poza tym nie mamy czasu dla rodziny i znajomych. 6. Osoba kumata zauważy, że przy sześciogodzinnym dniu pracy i dwunastogodzinnym dniu pracowniczym pasowałoby zatrudnić na jedno stanowisko dwie osoby. W ten sposób obniżyłoby się bezrobocie. Pracownik pierwszej zmiany przychodziłby sobie do pracy na godzinę 6:00 do 12:00 od poniedziałku do soboty. Pracownik drugiej zmiany przychodziłby do pracy na godzinę 12:00 do 18:00 oczywiście również od poniedziałku do soboty. Wszystkie niedziele wolne dla wszystkich, a od nowego tygodnia zamiana, czyli ten co w poprzednim tygodniu pracował na pierwszą zmianę teraz przychodzi na drugą, a ten co pracował na drugiej przychodzi na pierwszą. I tak wkoło. 7. Zakaz pracy w nocy, czyli między 18:00 a 6:00. Pracowaliby tylko ci co by musieli, czyli służby państwowe, apteki, stacje paliw. Innymi słowy każde święto, niedziele i noce (18:00-6:00) traktowane by były tak jak święta dzisiaj, czyli zakaz handlu itp. Takie zmiany wprowadziłbym w Kodeksie Pracy. PS. Nie wyobrażam sobie stanowisk urzędniczych obsadzonych dwiema osobami. Zbyt duże koszty. Tak więc urzędy pracowałyby 6 godzin od 9:00 do 15:00. Jedna osoba na jedno stanowisko wystarczy, czyli tak jak jest teraz.

Podobne

Kursy walut 2024-02-29

+ więcej

www.Autodoc.pl

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm