25 stycznia ruszÄ… rozmowy pokojowe ws. syryjskiego konfliktu
Organizacja Narodów Zjednoczonych planuje rozpocząć rozmowy pokojowe w sprawie działań w Syrii. To efekt przyjętej w grudniu rezolucji, która zakłada wzmożenie działań mających uspokoić sytuację w tym kraju. Główny mediator ONZ Staffan de Mistura zapowiedział, że rozmowy rozpoczną się 25 stycznia 2016r. Nie wiadomo jeszcze, czy udział zechcą wziąć w nich wszystkie strony konfliktu.
Organizacja Narodów Zjednoczonych zapowiada, że 25 stycznia rozpocznie rozmowy pokojowe związane z konfliktem w Syrii. Główny mediator ONZ Staffan de Mistura twierdzi, że jego jednostka będzie starała się nawiązać skuteczny kontakt ze wszystkimi stronami biorącymi udział w walkach na terenie tego kraju.
Początek rozmów to efekt rezolucji, którą Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła 19 grudnia br. Zakładała ona, że właśnie w styczniu 2016r. podjęte zostaną rozmowy w sprawie zawieszenia broni i ustanowienia rządu przejściowego, który obejmie władzę wykonawczą w Syrii.
Eksperci przyznają, że zadanie będzie bardzo trudne, a dodatkowo skomplikowała je śmierć przywódcy syryjskiej opozycji, Zahruna Alasza. Zginął on wraz z innymi, wysokimi rangą członkami prowadzonej przez niego partii Dżaisz al-Islam.
Do operacji zbrojnej, w której zginął Alasz oficjalnie przyznała się armia Syrii. Zdaniem specjalistów, takie zachowanie sprawi, że opozycja nabierze jeszcze większych wątpliwości odnośnie porozumienia z władzami.
Niemniej jednak, nawet przyznanie się dowództwa armii syryjskiej do zabójstwa opozycyjnych działaczy nie oznacza, że rzeczywiście to oni stoją za tym czynem. Istnieją bowiem tacy, którzy są przekonani, że był to atak Rosji, która bombarduje Syrię z powietrza.
Początek rozmów to efekt rezolucji, którą Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła 19 grudnia br. Zakładała ona, że właśnie w styczniu 2016r. podjęte zostaną rozmowy w sprawie zawieszenia broni i ustanowienia rządu przejściowego, który obejmie władzę wykonawczą w Syrii.
Eksperci przyznają, że zadanie będzie bardzo trudne, a dodatkowo skomplikowała je śmierć przywódcy syryjskiej opozycji, Zahruna Alasza. Zginął on wraz z innymi, wysokimi rangą członkami prowadzonej przez niego partii Dżaisz al-Islam.
Do operacji zbrojnej, w której zginął Alasz oficjalnie przyznała się armia Syrii. Zdaniem specjalistów, takie zachowanie sprawi, że opozycja nabierze jeszcze większych wątpliwości odnośnie porozumienia z władzami.
Niemniej jednak, nawet przyznanie się dowództwa armii syryjskiej do zabójstwa opozycyjnych działaczy nie oznacza, że rzeczywiście to oni stoją za tym czynem. Istnieją bowiem tacy, którzy są przekonani, że był to atak Rosji, która bombarduje Syrię z powietrza.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.