230 mld euro w jednÄ… noc
Poniedziałkowa sesja amerykańska zgodnie z oczekiwaniami nie przyniosła większych zmian na rynku eurodolara. Brak inwestorów zza oceanu oraz oczekiwanie na wynik spotkania szefów resortów finansów Strefy Euro spowodowało, że notowania przebiegały dość płasko. Dało się jednak wyczuć lekką przewagę podaży, która powoli spychała kurs pary EUR/USD w kierunku poziomu 1,32.
Niedźwiedziom sprzyjały doniesienia agencyjne ws. poufnego raportu Troiki nt. Grecji przygotowanym dla uczestników spotkania Eurogrupy. Wynikało z niego, że Ateny mogą nie zrealizować zakładanych reform, a scenariusz bazowy zakłada obniżenie długu publicznego do około 129% PKB w 2020 rok. To o 9 % więcej niż zakładano wcześniej. Te informacje nie napawały szczególnym optymizmem, jednak inwestorzy starali wstrzymywać się do końcowego wyniku spotkania. Te okazał się całkiem pozytywny. Ministrowie finansów zatwierdzili drugi pakiet pomocowy. Wart jest on 130 mld euro i umożliwi sprowadzenie długu publicznego Grecji do 120,5% PKB w 2020 roku. Oprócz tego ma on dać czas na przeprowadzenie reform i powrót kraju na ścieżkę trwałego wzrostu. Dodatkowo ustalono, że nominalne straty poniesione przez prywatnych wierzycieli Grecji sięgną 53,5%, co jest równowartością ok. 100 mld euro. Można zatem powiedzieć, że w ciągu wczorajszej nocy Ateny zyskały 230 mld euro. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy to wystarczy by definitywnie ustrzec ten kraj przed bankructwem? Wcześniej już bowiem spekulowano, że drugi pakiet pomocowy powinien wynosić 145 mld euro. Ogólna reakcja rynków finansowych na nocne doniesienia była dość zróżnicowana. Eurodolara po ogłoszeniu wyników spotkania odbił się od okolic poziomu 1,32 i zbliżył do oporu na 1,33. Nie był to jednak duży ruch, co może świadczyć o tym, że znaczna część nocnych informacji była już w cenach. Dziś o poranku wspólna waluta oddaje część nocnych wzrostów i o godzinie 8:35 za euro trzeba zapłacić 1,3240 dolara. Może to być sygnałem do rozpoczęcia częściowej realizacji zysków.
ZÅ‚oty w konsolidacji
Wczorajsze popołudniowe notowania na krajowym rynku walutowym przyniosły dalsze ograniczenie wcześniejszej aprecjacji złotego. Wzrastające obawy o wynik szczytu ministrów finansów krajów Strefy Euro podnosiły nieco awersję do ryzyka, co skłaniało część inwestorów do ograniczenia zaangażowania w rodzimy pieniądz. Poprzez to kurs pary USD/PLN ponownie znalazł się powyżej poziomu 3,16, natomiast wspólna waluta podrożała do 4,1790. Na obniżenie notowań pomogły ustalenia jakie zapadły na posiedzeniu Eurogrupy. To wraz ze wzrastającym eurodolarem spowodowało, że para EUR/PLN ponownie osiągnęła poziom dziennych minimów, natomiast cena dolara ustanowiła nowe intra-sesyjne minimum na 3,1355. O poranku sytuacja nie wygląda już jednak tak dobrze. Rozpoczęta próba realizacja zysków na głównej parze podciągnęła notowania par złotowych, zmniejszając tym samym skalę nocnej aprecjacji rodzimego pieniądza.
Dziś znów bez danych
Dzisiejszy dzień nie przyniesie żadnych istotnych publikacji makroekonomicznych. Do handlu po poniedziałkowym święcie powrócą zaś inwestorzy zza oceanu.
ZÅ‚oty w konsolidacji
Wczorajsze popołudniowe notowania na krajowym rynku walutowym przyniosły dalsze ograniczenie wcześniejszej aprecjacji złotego. Wzrastające obawy o wynik szczytu ministrów finansów krajów Strefy Euro podnosiły nieco awersję do ryzyka, co skłaniało część inwestorów do ograniczenia zaangażowania w rodzimy pieniądz. Poprzez to kurs pary USD/PLN ponownie znalazł się powyżej poziomu 3,16, natomiast wspólna waluta podrożała do 4,1790. Na obniżenie notowań pomogły ustalenia jakie zapadły na posiedzeniu Eurogrupy. To wraz ze wzrastającym eurodolarem spowodowało, że para EUR/PLN ponownie osiągnęła poziom dziennych minimów, natomiast cena dolara ustanowiła nowe intra-sesyjne minimum na 3,1355. O poranku sytuacja nie wygląda już jednak tak dobrze. Rozpoczęta próba realizacja zysków na głównej parze podciągnęła notowania par złotowych, zmniejszając tym samym skalę nocnej aprecjacji rodzimego pieniądza.
Dziś znów bez danych
Dzisiejszy dzień nie przyniesie żadnych istotnych publikacji makroekonomicznych. Do handlu po poniedziałkowym święcie powrócą zaś inwestorzy zza oceanu.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.